Beskid Mały jest popularny dopiero od kilkunastu lat. Bliskie sąsiedztwo Beskidu Śląskiego, Żywieckiego i Makowieckiego przysłaniało bowiem urok i specyficzny klimat tej części Beskidów. Tymczasem jest to obszar niezwykle atrakcyjny turystycznie. Nie brakuje tu dzikich obszarów, ukrytych przez naturę w gęstych lasach, a także niepowtarzalnych dolin oraz wielu malowniczych siodeł i przełęczy.
Jedną z ciekawszych form geologicznych są występujące tu jaskinie, np. Jaskinia Lodowa, grota Komonieckiego, Czarne Działy czy Smocza Jama, która – według źródeł historycznych – stanowiła prawdopodobnie rodzaj schronu dla zbójników, a tych w Beskidach nigdy nie brakowało.
Zarówno położenie geograficzne, jak i tradycja, decydują o wyjątkowości poszczególnych miejsc w Beskidzie Małym. Miejscem szczególnym jest masyw Kocierza. Spędzone tu chwile przyczyniają się do tego, że to miejsce urzeka, pozostaje nie tylko w pamięci, ale przede wszystkim w sercu…
Gdzie znajduje się Kocierz?
Kocierz, nazywany także Wielką Górą lub Szeroką Górą, to szczyt w głównym grzbiecie Beskidu Małego, w jego części zwanej Beskidem Andrychowskim lub Górami Zasolskimi. Wznoszący się na wysokości 884 m n.p.m. szczyt dominuje nad Doliną Kocierską, umiejscowiony jest na zachód od Przełęczy Kocierskiej i na północ od wsi Kocierz.
Na wysokości 718 m n.p.m. położona jest Przełęcz Kocierska. Jest ona miejscem zbiegu trzech grzbietów: Bukowskiego Gronia, Kocierza oraz dwuwierzchołkowego szczytu Potrójna (centrum narciarskie Czarny Groń).
Gościniec Kocierski
Wiedzie serpentynami przez Przełęcz Kocierską z Andrychowa w kierunku Żywca. To jedna z najbardziej malowniczych dróg w kraju. Wybudowany w XVIII stuleciu trakt wznosi się od 450 m n.p.m. (Targanice) do 718 m n.p.m. (Przełęcz Kocierska).
Dzisiaj Gościniec Kocierski – jak przed stu i więcej laty – znów tętni życiem, a działający od 2006 roku ośrodek Kocierz Hotel&SPA z Karczmą na Kocierzu jest największą atrakcją turystyczną w tej części Beskidu Małego.
Mały Szlak Beskidzki
Przez obszar malowniczej okolicy Kocierza i rezerwatu „Szeroka” przechodzi Mały Szlak Beskidzki. W tej części Beskidu Małego czerwono znakowana trasa szlaku prowadzi wzdłuż najciekawszych szczytów pasma przez Żar, Przełęcz Kocierską, Łamaną Skałę i Leskowiec.
Kuchnia beskidzka w Karczmie na Kocierzu
Nadwątlone górskimi wędrówkami siły wzmocnić można w Karczmie na Kocierzu. Wyjątkową atmosferę tworzy tu góralski klimat – ludowe rekwizyty, ogień skwierczący w palenisku, akompaniament kapel góralskich, a przede wszystkim niezwykle smakowita kuchnia beskidzka. Nic dziwnego, że to miejsce cieszy się uznaniem Gości, którzy bardzo chętnie tu wracają.
Utytułowany szef kuchni, Piotr Sabala, dba o to, by dania serwowane Gościom karczmy miały charakter regionalny. Wszystkie potrawy kucharze przygotowują z produktów pochodzących z regionu, a także produktów tradycyjnych i lokalnych. Dania mają charakter sezonowy, zmieniają się wraz z komponentami charakterystycznymi dla poszczególnych miesięcy. Obecnie trwa Festiwal szparagów.
W menu znajdą Państwo smakowite specjały, m.in. czarcie koryto dla 2-3 lub 4-5 osób. A w nim: pierogi z mięsem, pierogi ruskie, karczek z grilla, filet z kurczaka w boczku, kotlety mielone, kiełbasę z grilla, frytki oraz ziemniaki pieczone i kapustę zasmażaną.
Goście z wielkim apetytem pałaszują także placek ziemniaczany po zbójnicku z gulaszem i michy pierogów z okrasą. Oczywiście pierogi lepione są ręcznie i przygotowuje się je wyłącznie z naturalnych komponentów. Wyjątkowo pysznym dodatkiem do pierogów jest sos z grzybów zebranych w okolicznych lasach. Jak na góralską karczmę przystało w karcie dań nie może zabraknąć beskidzkiej kwaśnicy gotowanej na żeberkach. Znajdą tam Państwo także przepyszną zupę grzybową z kluskami kładzionymi. Na przystawkę warto skusić się na deskę serów z kocierskich przysmaków w własnej wędzarni i na ser górski grillowany z konfiturą borówkową. Na deser polecam nieziemsko pyszny sernik z tajemniczymi powidłami z kocierskiej spiżarni. Uff!
I jeszcze jedna podpowiedź: w kocierskiej spiżarni można zaopatrzyć się nie tylko w wędzonki i słoiczki z rozmaitymi przetworami, ale również w wykwintne nalewki.
Warto poznać to wyjątkowe miejsce na kulinarnej mapie kraju! A przed nami długi weekend majowy, sporo z nas będzie chciało poświęcić czas na turystykę, ja polecam kulinarną. Kierunek „malownicze Beskidy” proponuję zakwaterować w Wiśle lub Ustroniu, łatwiej i bliżej będzie skierować swoje zmysły w stronę Smaków Dolnego Śląska.
Barbara Jakimowicz-Klein